Branding to nie bułka z masłem
Marta Michałowska
MwP 9 wrzesień 2015/ Case study
Niewielki lokal w imprezowym zagłębiu Wrocławia, tj. w Pasażu Niepolda, wymagał prac zarówno nad nazwą, logo, jak i materiałami promocyjnymi. W trakcie prac studia Nomono nad tym wyzwaniem powstało kilka propozycji, a w końcu stanęło na jednej z nich...
Branding często traktowany jest jak ładne ubranie dla marki. Nic bardziej mylnego. Branding jest wyrażeniem charakteru, misji, wizji firmy. Powinien nieść w sobie takie emocje, na jakich nam zależy. Powinien wspomagać szybką i bezbłędną identyfikację z branżą i dekodowanie dokładnie tych jej aspektów, które chcemy podkreślać. Może eksponować pewne cechy, a inne ukrywać. Branding wyraża osobowość marki i dlatego jego stworzenie to nie bułka z masłem.
Po pomoc do specjalistów od brandingu zgłaszają się powoli wszystkie branże. Firmy, które chcą się wyróżnić, zaakcentować swoją wyjątkowość czy specyficzny zakres usług. Przedstawimy dziś krótkie studium przypadku współpracy studia Nomono z pubem Poczekalnia.
Jak wyróżnić się w gastronomii
Wyróżnić się w gastronomii jest niezwykle trudno. Można to zrobić, wykorzystując niebanalną lokalizację, stworzyć oryginalne menu, zaproponować unikalny wystrój czy uwieść klientelę filozofią miejsca. W każdej z sytuacji dobrze skorzystać z pomocy specjalistów zgodnie z zasadą, że nie można znać się na wszystkim. Gdy klient z branży gastronomicznej zapukał do studia Nomono w sprawie brandingu, opracowania identyfikacji wizualnej i wsparcia w marketingu nowego miejsca na restauracyjnej mapie Wrocławia, wiedzieliśmy, że wyzwanie będzie spore.
Niewielki lokal w imprezowym zagłębiu Wrocławia, tj. w Pasażu Niepolda, wymagał prac zarówno nad nazwą, logo, jak i materiałami promocyjnymi. Wiadomo było, że ma to być miejsce spotkań wieczornych z możliwością wypicia, ale także zjedzenia czegoś smacznego. Założenie klienta było bardzo szerokie: z lokalem miał się wiązać jakiś określony temat, wystrój i cała otoczka miały być z nim spójne. Jaki temat? To było zadanie dla nas. W trakcie prac powstało kilka propozycji, a w końcu stanęło na jednej z nich...
Zapraszamy do poczekalni
Poczekalnia – tak został ochrzczony pub, który miał w swojej stylistyce nawiązywać do poczekalni nie tylko tych dworcowych. Miejsc, w których oczekuje się na pociąg, lekarską (na przykład) wizytę, poznaje się ludzi i spędza często wiele czasu. Poczekalnia powinna odwoływać się do naszych wspomnień w tym zakresie i czasów młodości, w związku z tym, że obecnie na dworcach czeka się już raczej w Starbucksie lub McDonald’s.
Bazowaliśmy na sentymencie, ale nie w stylu retro. Miało być nowocześnie, minimalistycznie, rozpoznawalnie i… miło. Jako że to właśnie na miłym i jak najdłuższym spędzaniu tam czasu najbardziej zależy właścicielowi lokalu gastronomicznego.
Logo i księga znaku
Powstało logo nawiązujące zarówno do zegara i skojarzenia z oczekiwaniem, jak i do branży gastronomicznej, dla której było projektowane. Prosty, zapamiętywalny znak, wdzięczny zarówno do animacji, jak i do umieszczania na materiałach promocyjnych czy wyklejkach szyb i aut. Do znaku graficznego dobraliśmy także kolory nawiązujące do rozkładów jazdy pociągów i wyraźną choć oszczędną typografię.
Dla Poczekalni została zaprojektowana pełna księga znaku wraz z określeniem kolorystyki, pola ochronnego, wariantów znaku, krojów pisma oraz ze wskazaniem prawidłowych i nieprawidłowych form wykorzystania logotypu.
Galanteria nie tylko papierowa
Dodatkowo stworzyliśmy projekty wizytówek, kart dań i drinków oraz pełnego menu stylizowanego na rozkład jazdy pociągów. Powstały także wizualizacje koszulek, kubków i innych materiałów promocyjnych, zgodnie z zapotrzebowaniem klienta.
Struktura i dekoracja wnętrza
Współpraca ze specjalistami od dekoracji wnętrz zaowocowała także propozycją ustawienia stołów i zamknięcia ich w boksy, które nawiązując do przedziałów w pociągu stworzą miejsca do intymnego spędzenia czasu czy rozmów towarzyskich. Nad stołami miały zawisnąć ekrany LCD, w których miało być odtwarzane wideo przedstawiające ujęcia zza okna pociągu zarówno w czasie jego jazdy, jak i na peronie. Ponad ekranami zaplanowane zostały półki na walizki, które dodatkowo podkreślą podróżny klimat. Ze względów finansowych nie wszystkie proponowane rozwiązania zostały finalnie wdrożone, ale ogólny planowany klimat lokalu został odzwierciedlony.
Minął rok…
Lokal Poczekalnia niedawno świętował rok. Jest rozpoznawalnym miejscem na gastronomicznej mapie Wrocławia, a na pewno – jednym z lepiej zaprojektowanych. Identyfikacja wizualna zaprezentowana na serwisie Behance czy w portfolio Nomono cieszy się sporym zainteresowaniem, jest często wskazywana jako wzór czy odniesienie dla innych projektów firmy.
ARTYKUŁ Z WYDANIA DRUKOWANEGO
Marta Michałowska, business development manager, Nomono