Słyszysz tykanie bomby? Reaguj szybko!
Monika Kliber
Marketing w Praktyce nr 9 / 2016 / Psychologia biznesu / artykuł z wydania drukowanego
Coraz większym powodzeniem cieszą się warsztaty z zakresu tzw. mindfulness, redukcji stresu czy umiejętności zarządzania emocjami. I choć wciąż mnożą się różnego rodzaju oferty sposobów na relaks i zmniejszenie stresu, Polacy nadal nie dostrzegają wagi regularnego, a przede wszystkim efektywnego odpoczynku. A ten można praktykować bez żadnych dodatkowych kursów.
Jedni traktują go jako coś, co trzeba odhaczyć i w weekend z niecierpliwością czekają na poniedziałek. Inni już w zimie planują dwutygodniowy letni urlop. Niestety, wciąż za mało osób traktuje wypoczynek zwyczajnie, jako nieodzowny element codzienności, który ma prawo do stałego miejsca w ich kalendarzu. A jedno jest pewne, zarówno nasza psychika, jak i fizyczność potrzebują regularnego odpoczynku. Regularnego i przede wszystkim efektywnego.
W naszej kulturze dominowało dotąd przekonanie, że dobry pracownik unika urlopów i nie korzysta ze zwolnień lekarskich. Toteż – według badań Polskiego Stowarzyszenia Zarządzania Kadrami – 65 proc. polskich menedżerów pracuje podczas urlopu, a aż 79 proc. ankietowanych nie bierze L-4 nawet kiedy naprawdę chorują. I na ogół przełożeni te postawy aprobują, a często nawet ich oczekują. Efekty chodzenia do pracy z infekcjami oraz udawanie przebywania na urlopie przynosi katastrofalne dla nas skutki.
Zrób teraz krótki test
Zapraszam do wykonania krótkiego ćwiczenia, które pomoże dostrzec, dlaczego tak bardzo potrzebujemy efektywnego wypoczynku. Nasz organizm funkcjonując w pracy i poza nią wykonuje wiele różnych czynności, zarówno na poziomie zachowań (sprzątanie, klikanie w klawiaturę komputera, prowadzenie auta, rozmowy telefoniczne), jak i na poziomie myśli i emocji (stres, martwienie się, obmyślanie planu dnia, radość z zabawy z dzieckiem itd). Wkładamy w nie bardzo dużo energii fizycznej i psychicznej.
Jedne z tych zajęć wnoszą do naszego życia dużo energii, radości i satysfakcji. Powodują, że czujemy się zrelaksowani, pomagają zbudować odporność na stres i siłę, by sprostać wyzwaniom dnia codziennego. Nazwijmy je czynnościami karmiącymi.
Inne prowadzą do uszczuplenia naszych zasobów, wysysają z nas energię, osłabiają i sprawiają, że jesteśmy bardziej podatni na upadki. Pożerają naszą zdolność do cieszenia się życiem. Są po prostu wyniszczające. Nazwijmy je czynnościami wyczerpującymi.
Wykonaj teraz krótki test: wypisz po lewej stronie kartki wszystkie typowe czynności, które wykonujesz codziennie. Po prawej stronie, przy każdej z nich zaznacz, czy jest to czynność karmiąca (K), czy wyczerpująca (W).
Które litery dominują w twoim zestawieniu? Zauważ, że np. przygotowywanie śniadania dla rodziny dla jednej osoby będzie czynnością wyczerpującą, dla innej zaś karmiącą. Dlatego oznaczając czynności literami, kieruj się wyłącznie własną oceną. Sprawdzaj, jaki efekt powoduje dana czynność u ciebie, a nie kieruj się tym, jakie zdanie ma na ten temat twoje otoczenie, jakie są stereotypy czy przekonania społeczne (patrz przykład powyżej).
Jeśli w twoim zestawieniu dominują czynności z literą W, jest to informacja dla ciebie, że wcześniej czy później twój organizm upomni się o to, byś go nakarmił. Niestety, i tu sama się nieraz przekonałam, że organizm może upominać się o „pokarm” w nieprzyjemny sposób, bo w postaci choroby. Podczas choroby nasze ciało i psychika domagają się, by o nie zadbać, kładąc nas np. do łóżka. Skoro sami nie chcemy odpocząć, organizm niejako zmusza nas do tego. Dlatego też po ciężkich dla nas przeżyciach, albo w ich trakcie, w okresach stresowych i wówczas, gdy jesteśmy mocno obciążeni pracą, jesteśmy obligowani przez nasz organizm do tego, by zwolnić, zatrzymać się, zadbać o siebie, właśnie poprzez np. infekcję. Tak zwane przechodzenie infekcji, czyli pracowanie w jej trakcie, powoduje przedłużenie choroby bądź jej szybki nawrót. Zarówno z perspektywy pracownika, jak i szefa bardziej opłaca się wyleżeć infekcję niż ją przechodzić.
Urlop – lepiej raz a dobrze czy regularnie?
Każdy z nas wie, że nie jest możliwe wykonywanie w pracy czy w domu jedynie czynności karmiących. Te wyczerpujące są też częścią naszego życia. Pełnią też wiele innych, ważnych funkcji. Dlatego, by zachować balans pomiędzy doświadczaniem jednych i drugich, należy przyjrzeć się im (co już zrobiłeś w teście powyżej) i zadecydować, co możesz zrobić, by dostarczać sobie więcej czynności karmiących, czyli równoważyć te wyczerpujące. Na pewno jednym ze sposobów będzie wypoczynek.
Ale czy dwutygodniowy urlop raz w roku jest wystarczający dla zachowania balansu? Absolutnie nie. A czy lepiej się czujesz, kiedy jesz jeden posiłek dziennie, czy kilka posiłków regularnie w ciągu dnia? Tu obowiązuje ta sama zasada. W polskim prawie pracownik według kodeksu pracy ma 26 dni urlopu, z czego 14 dni powinien wykorzystać nieprzerwanie. Ale to nie oznacza, że nie możesz sobie robić urlopu częściej. Jeśli jesteś przedsiębiorcą, sprawa jest prostsza, bo sam decydujesz, kiedy chcesz odpocząć (choć tu trudniej może być z oderwaniem się myślami od pracy, ale to już inny temat).
Czy obiad u teściów to wypoczynek?
Nie musisz czekać na to, aż pracodawca pozwoli ci odpocząć. Każdy weekend możesz potraktować jak urlop. Niestety wielu z nas sobotę traktuje jako dzień sprzątania bądź załatwiania zaległych spraw, a niedzielę jako obligatoryjny obiad u teściów. Jeśli te czynności są dla ciebie karmiące, to w porządku. Jeśli jednak nie, a podobnie spędzasz każdy weekend, to zmień to już teraz. Zaplanuj ten najbliższy w zupełnie inny sposób niż dotychczas. Pojedź z rodziną na piknik nad rzekę, idź do teatru, zrób sobie domowe spa, umów się z kolegami na mecz, idź na jogging do parku itd. Zrób to, co cię karmi, a nie wyczerpuje. Dzięki temu naładujesz swoje baterie i więcej energii będziesz w stanie oddać swojemu pracodawcy i rodzinie. Z większą chęcią wrócisz w poniedziałek do pracy. Szef doceni twoje świeże spojrzenie na nowy projekt. Dziecko zauważy w tobie większy spokój, a partner doceni twoje poczucie humoru i dystans.
Czy wiesz, co cię karmi?
No właśnie. Zatrzymaj się i sprawdź, czy sposób, w jaki odpoczywasz, faktycznie daje ci to, co chcesz osiągnąć. Polacy oglądają dużo telewizji. Jeśli jest to również twoja forma relaksu, zastanów się, czy to, co w niej oglądasz, ładuje twoje baterie, czy je rozładowuje. Jeśli korzystasz często z internetu, zrób również selekcję stron, które często przeglądasz. Media bowiem potrafią dostarczyć nam wiele informacji, które wywołują w nas nieprzyjemne emocje: złość, strach, bezradność, poczucie winy itd. Sprawdź, czy to, co oglądasz i czytasz, daje ci pozytywne odczucia. Jeśli nie – zmień to. Najważniejsze, byś świadomie wybrał taką formę wypoczynku, która będzie dawała ci karmiące doświadczenia.
Potrzebujesz ładować baterie regularnie, ponieważ regularnie je rozładowujesz. Wiele osób przesuwa swoje urlopy na następny tydzień, po czym w następnym na następny. To błędne koło, które prowadzi do wypalenia zawodowego, kłopotów w relacjach oraz różnego rodzaju dolegliwości organizmu.
A co z długim, nieprzerwanym urlopem? Ten jest również potrzebny. Znasz to uczucie, kiedy dochodzisz do wniosku, że dopiero w drugim tygodniu urlopu na prawdę zacząłeś wypoczywać? Dopiero wtedy czujesz, że psychicznie odłączyłeś się od pracy i zaangażowałaś w stuprocentowy w odpoczynek?
Chociażby dlatego dłuższy urlop jest potrzebny. Pozwala on nam złapać dystans do codzienności, przyjrzeć się wielu sprawom z innej niż dotychczas perspektywy, zaplanować coś i rozważyć.
Znam pewnego coacha, który ostatnio powiedział, że ma dużo pracy, ale czuje się bezpiecznie, bo ma już zaplanowane dwa wyjazdy wypoczynkowe w najbliższym czasie. Jego bomba nie wybuchnie, bo zostanie wcześniej rozbrojona. Tak też i ty traktuj kwestię odpoczynku. Słuchaj, czy twoja bomba tyka. Nie dopuszczaj do tego, by nieprzyjemne emocje i myśli, obciążające i wyczerpujące czynności kumulowały się w twojej codzienności i doprowadzały do emocjonalnego wybuchu oraz chorób ciała. Rozbrajaj swoją bombę regularnie, dbając o dostarczanie sobie karmiących doświadczeń. Nawet w bardzo intensywnym okresie twojego życia zabezpiecz się, planując i wpisując w kalendarz efektywny odpoczynek. Zrób to teraz.
ARTYKUŁ Z WYDANIA DRUKOWANEGO
Monika Kliber, certyfikowany trener biznesu, coach, propagator work-life balans i life integrity.