Z sympatii do litery „m”
Agnieszka Okonek
Marketing w Praktyce nr 2 / 2019 / Case study / artykuł z wydania drukowanego
Dwie kobiety o wspólnej wizji zapragnęły stworzyć markę z kategorii home decor. Co ciekawe, jedna z założycielek zażyczyła sobie, aby w nazwie pojawiła się litera „m”, ponieważ czuje do niej sympatię.
Dwie kobiety o wspólnej wizji zapragnęły stworzyć markę z kategorii home decor. Główne założenia co do produktów, które miały być sygnowane nową marką, dotyczyły prostoty designu i naturalności materiałów wykorzystywanych do ich wykonania. Aby jednak ująć tę wizję w konkretne ramy, należało zbudować spójną strategię marki i komunikacji oraz nadać jej wyrazistą tożsamość. Strategią i wizerunkiem marki zajęła się agencja strategiczno-kreatywna BE7.
Początki, czyli żegnaj korporacjo
Magda Jasińska i Kasia Haska to kobiety, które przez lata związane były z branżą modową. Pracując w korpo, doskonale poznały wszystkie blaski i cienie ciągłego podążania za zmieniającymi się trendami. Na własnej skórze odczuwały, co znaczy życie w biegu i nieustanna koncentracja na wyniku, co często działo się kosztem wolnego czasu oraz rodziny. Kiedy zdecydowały się na dużą zmianę, wiedziały już, że najważniejsze jest dla nich to, aby ich pasje łączyły się płynnie z życiem, które prowadzą. Chciały tworzyć markę dla kobiet takich jak one. Pasją Magdy i Kasi było autorskie aranżowanie domowej przestrzeni, w czym obie znajdowały ogromną przyjemność.
Niespieszne chwile dla marki
Dzięki swoim wieloletnim doświadczeniom w marketingu właścicielki nowej firmy dokładnie odrobiły pracę domową. Marka miała być skierowana przede wszystkim do osób łączących zabieganą, pełną pasji codzienność z przyjemnymi i niespiesznymi chwilami tylko dla siebie. Do osób, które potrafią i lubią celebrować życie. Co ciekawe, jedna z założycielek zażyczyła sobie, aby w nazwie pojawiła się litera „m”, ponieważ czuje do niej sympatię. Tak właśnie marka została dookreślona odpowiedną nazwą i powstała Moyha. Słowo to jest neologizmem, który oddaje poczucie swojskości i prostoty. Moyha to coś mojego, coś bliskiego, coś do czego chce się wracać. Spajając idee, jaką miały nieść ze sobą produkty: minimalizm, naturalność, z główną wartością marki – równowagą, agencja stworzyła także nieprzegadany claim „Moyha. Simply good”.
Trener szkolenia: Lech Mazurczyk
Infografika. Jak zjednać sobie odbiorcę w komunikacji marki?
Szkolenie:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Filozofia marki krąży wokół potrzeby i umiejętności łączenia codziennego pędu życia z ideą slow life. Dlatego też opracowana przez agencję BE7 platforma wykorzystuje proste hasła odwołujące się do życiowych sentencji, które pojawiają się lub powinny wkradać się do codzienności. Przypominają nam o tym, aby zwolnić, zastanowić się, skupić się przez chwilę tylko na sobie lub bliskich – na tym co najważniejsze, bo to przynosi prawdziwe szczęście i daje energię do działania… lub dalszego niesamowicie przyjemnego leniuchowania.
Kiedy jesteś bardzo zaangażowany w jakiś projekt, najtrudniejsze często jest znalezienie tych najprostszych rozwiązań. Jednak kiedy u podstaw marki leży prostota sama w sobie, nie można obrać innej drogi niż ta najbardziej intuicyjna. Wyrazem głównej wartości określonej w strategii oraz głównym elementem wizualnej komunikacji stały się dwie poziome linie, „=”, znak równości.
Natomiast tożsamość wizualna Moyha, tak jak sama marka, nie krzyczy, nie domaga się uwagi, niczego nie narzuca. Ciepło tuli. Koi zszargane po ciężkim dniu nerwy i pomaga odzyskać równowagę. Jest przyjacielem dającym pocieszenie. Dokładnie takie nacechowanie emocjonalne realizuje dobór typografii i konstrukcja znaku, który agencja stworzyła dla marki. Moyha korzysta z prostego stylu i bezpośredniego języka projektowania. Wykorzystuje współgrającą paletę barw, podkreślając minimalizm i naturalność produktów: wełnianych pledów, drewnianych tac i świeczników, bawełnianej pościeli czy celulozowych doniczek.
Dwa lata i witamy sukces
Na całość projektu składa się więcej elementów, wszystkie detale są ważne: poczynając od ogólnych założeń marki, przez oznakowanie produktów, wygląd sklepu internetowego, content, zaangażowaną społeczność, po tak obecnie modny na YouTube unboxing experience. Wszystkie te działania pozwoliły zbudować silną markę, która już w niespełna 2 lata od swojego wejścia na polski rynek jest obecna także na rynkach zagranicznych, a sama marka otrzymała niedawno branżową nagrodę za spójność i wyrazistość German Design Award 2019.
ARTYKUŁ Z WYDANIA DRUKOWANEGO
Agnieszka Okonek, project manager w agencji BE7